Kowalski zaprasza Kowaliowa
Gość w dom, gospodarz odpowiada
Kowalski zaprasza Kowaliowa
RYS. PAWEŁ GAŁKA
Niekiedy cudzoziemscy goście obywatela są niemile widziani przez władze. I mimo tendencji do otwierania granic większość państw nadal ściśle określa warunki, pod jakimi mogą przybywać na jego terytorium obcokrajowcy. Prawie wszystkie kraje zawarowują też okoliczności, w których cudzoziemcy muszą z nich wyjechać. Bardzo częste są też przepisy regulujące, kto i kiedy ma prawo ich zapraszać.
Jakie kroki powinien poczynić Jan Kowalski, który chciałby gościć przez kilka tygodni swego dalekiego krewnego Iwana Kowaliowa, obywatela jednego z państw ościennych? O czym musi go poinformować, przed czym ostrzec? Czy naraża się na jakieś ryzyko odpowiedzialności przed naszymi władzami, przyjmując go pod swój dach?
Pan Kowaliow nie musi starać się o wizę w polskim konsulacie. Ze wschodnimi sąsiadami łączy nas porozumienie przewidujące całkowite albo częściowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta