![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Tak nas widzą, tak nas piszą, jacy jesteśmy
Tak nas widzą, tak nas piszą, jacy jesteśmy
WOJCIECH SADURSKI
"Cnota obywateli, ich gorliwość patriotyczna, kształt, który instytucje narodowe mogą nadać ich duszom - oto jedyne szańce, zawsze gotowe do obrony Polski, których żadna armia zdobyć nie zdoła" - pisał Jean-Jacques Rousseau w 1771 roku. "Jeśli potraficie dokonać tego, by Polak nigdy nie mógł zostać Rosjaninem, ręczę, że Rosja nigdy nie ujarzmi Polski" - dodawał myśliciel z Genewy.
Od tego czasu chyba nigdy już Polska nie miała tak dobrej prasy. Aż do roku 1980 i potem 1989, kiedy zdumiony świat oglądał z podziwem, jak pokojowo i mądrze Polacy utorowali drogę do upadku komunizmu państwowego w Europie Środkowej i Wschodniej. A potem obraz Polski w świecie jakby znormalniał: Polska zaczęła być traktowana jak każde inne państwo, tak jak Dania czy Argentyna, ze swymi zaletami i przypadłościami. Górowały jednak noty wysokie: głównie za pozytywny bilans polskiej gospodarki, za polską kulturę i - przy wszystkich swych dziwactwach, które wszakże z odległości mniej widać - za normalność polskiej polityki.
"Normalna Polska" - taki tytuł nosił niedawny artykuł w "New York Timesie", który konstatował m.in., że "dzisiejsza Polska bardziej niż większość państw byłego bloku wschodniego przypomina Hiszpanię czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
