Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ptaki nad oceanem

30 października 1999 | Plus Minus | ES

ROZMOWA

Jan Kott, teatrolog, pisarz i eseista: Życie nie jest tragiczne, komiczne ani groteskowe. Jest gorzkie.

Ptaki nad oceanem

Mówi się, że Szekspir był największą miłością pańskiego życia. To prawda?

JAN KOTT: Miałem dwie wielkie miłości. I mam je do dziś. Jedną jest moja żona Lidia, a drugą niewątpliwie Szekspir. Te dwie sprawy - małżeństwo i wieloletnie pisanie o Szekspirze - w dużej mierze wyznaczały moje życie. Romans z Szekspirem zacząłem bardzo wcześnie, jeszcze w latach szkolnych, recenzowałem wtedy "Romea i Julię". Później był długi okres, kiedy odkrywałem w teatrze Szekspira i Szekspira przez teatr. Jeszcze później wydawało mi się, że to, co mam do powiedzenia o końcu lat stalinowskich, najłatwiej opowiem przez Szekspira. Pisałem o Ryszardzie III, o kronikach królewskich, o mechanizmie władzy, ale próbowałem opowiedzieć o Polsce, o tym, co się dzieje wokoło mnie i we mnie.

Pamiętny Szekspir polityczny. Krakowski "Hamlet" z Leszkiem Herdegenem z 1956 roku był dla pana Hamletem po XX zjeździe: "W Elsynorze ogłoszono wtedy zbrodnie Stalina". Potem szukał pan jednak współczesności Szekspira zupełnie gdzie indziej.

Niesłychanie uderzyły mnie u niego mutacje erotyzmu, przemienność płci - w sonetach, w "Wieczorze Trzech Króli", w "Jak wam się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1843

Spis treści
Zamów abonament