Ambitna Europa
Polityki bezpieczeństwa nie wolno konstruować opierając się na emocjach bądź aspiracjach. Lepiej to czynić łącząc ambicje z interesami i rachunkiem prawdopodobieństwa.
Ambitna Europa
Maria Wągrowska
Po szczycie UE w Helsinkach nie może być wątpliwości - powstaje europejska tożsamość w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Gdyby przybrała kształt zarysowany w komunikacie końcowym z tego spotkania, można by temu projektowi na XXI wiek tylko przyklasnąć, a głównym pomysłodawcom - Francuzom, a także Niemcom i Brytyjczykom - pogratulować. Oto wówczas, gdy NATO i Amerykanie nie zdecydują się na interwencję zbrojną w jakimś dowolnym punkcie Europy, ognisko zapalne tlącego się tam konfliktu wygaszać będą dzielni żołnierze z europejskich sił szybkiego reagowania.
Wreszcie Europa jest gotowa ponosić odpowiedzialność za bezpieczeństwo na swych peryferiach, zwalniając z tego zadania Stany Zjednoczone. Gdyby jednak - w co Europa raczej wątpi wobec braku wyraźnych zagrożeń ze wschodu - zaszła potrzeba obrony sojuszniczego obszaru przed atakiem, to z pewnością ochoczo podejmie się tego NATO (czytaj: Stany Zjednoczone głównie). Innymi słowy: w sojuszu transatlantyckim powinien, zgodnie z wolą "15", zapanować wyraźny podział ról.
Emancypacja Europy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta