Niepewne miejsce w pierwszej grupie
Niepewne miejsce w pierwszej grupie
Czytając artykuł "Niepewne miejsce w pierwszej grupie" ("Rz" 11, 14.01.2000 r.), miałem wrażenie, że czytam listę polskich wad: powolność, niesolidność, chciejstwo w oderwaniu od rzeczywistości i czekanie, że UE się zezłości, nakrzyczy, potem poklepie po ramieniu i powie: no, to witamy.
Jeśli naród i władze nie pojmą, że liczą się fakty, odpowiedzialne wykonywanie zadań, nie powinniśmy liczyć na członkostwo w UE w pierwszej grupie.
A co do oczekiwania, że Zachód zareaguje po naszemu i straci panowanie - tam się go nie traci; jest to uważane za słabość.
O obowiązkach przypomina się spokojnie, a gdy adresat nie słyszy, działa się zgodnie z wcześniej ustalonymi zasadami. W sprawie poruszonej w artykule oznacza to pominięcie Polski jako kandydata w pierwszej turze.
Lucjan M. Mordzak, Trenton, MO, USA