Śladami Justyniana
Adam Zieliński, rzecznik praw obywatelskich
Śladami Justyniana
Kiedy Justynian doszedł do wniosku, że "cesarski majestat winien być nie tylko ozdobiony orężem, lecz także uzbrojony w prawa", postanowił opracować kodeks. Natychmiast też wezwał fachowców. W sztuce posługiwania się orężem nie miał sobie równych, wiedział jednak, że w układaniu kodeksów inni są od niego lepsi. A cechą ludzi mądrych jest znajomość własnych możliwości.
Jak pisze Justynian, "przywoławszy dostojnego męża Tryboniana, magistra i byłego kwestora (...) oraz znakomitych mężów Theophilusa i Dorotheusa, profesorów, co do których bystrości, znajomości praw i wierności w wypełnianiu naszych poleceń już w wielu sprawach otrzymaliśmy dowody, specjalnie zleciliśmy im w oparciu o naszą powagę i nasze zalecenia ułożyć Instytucje". W tekście Instytucji Trybonian nazwany został najbardziej uczonym w prawie, a Theophilus i Dorotheus - biegłymi w prawie.
Dzisiaj nie ma już zwyczaju, by w tekście aktów normatywnych zamieszczać nazwiska ich twórców. Nieraz jedynie w środowisku prawniczym mówi się o określonej ustawie, że to "lex...", i dodaje nazwisko jej autora.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta