Gwiazdorzy i halabardnicy
Napięcia w bilansie płatniczym łagodzić musi przede wszystkim polityka fiskalna
Gwiazdorzy i halabardnicy
JANUSZ JANKOWIAK
Po opublikowaniu wstępnych wyników rachunku bieżącego bilansu płatniczego za ubiegły rok jest przynajmniej pewne, co w najbliższym czasie zostanie tematem dyżurnym w dyskusjach o gospodarce. Przez pryzmat deficytu rzędu 7,6 proc. PKB postrzegane będą przede wszystkim relacje między polityką fiskalną a monetarną. Czyli - po ludzku mówiąc - stosunki między rządem i bankiem centralnym. I nie będą to, można przypuszczać, relacje wolne od poważnych napięć.
Rząd będzie oczekiwał od Rady Polityki Pieniężnej skupienia uwagi na kształtowaniu się kursu walutowego, bo od tego zależy saldo obrotów handlowych i - w pewnym sensie - wynik rachunku kapitałowego.
W artykule opublikowanym w serwisie Reutersa 2 lutego prof. Stanisław Gomułka, doradca ministra finansów, ważąc subtelnie argumenty za i przeciw upłynnieniu kursu złotego, postuluje stanowczo, aby przed podjęciem decyzji "sprecyzować okoliczności, kiedy dopuszcza się możliwość zmiany poziomu rezerw oficjalnych NBP, ustalić mechanizm dokonywania oceny bezpiecznego poziomu deficytu obrotów bieżących, a także sprecyzować rolę oraz instrumenty polityki kursowej w utrzymaniu tego deficytu w obszarze bezpiecznym".
Jest to, nie po raz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta