Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tylko boks i rodzina

13 września 1994 | Sport | MŻ

"Dariusz Michalczewski w pracy nie zna umiaru"

Tylko boks i rodzina

Mówi się, że boks to pot, krew i łzy. Gdy w hamburskiej Alsterdorf Sporthalle walczyli Dariusz Michalczewski i Leeonzer Barber, nad ringiem unosił się zapach perfum i to takich, przy których perfumeria nie umieszcza ceny, bo nabywcy to nie interesuje. Za mną siedziała pani. Co kilka minut wylewała coś na dekolt atrakcyjny wówczas, gdy Michalczewski biegał w krótkich spodenkach po gdańskiej Zaspie, teraz już tylko pięknie pachnący. Miejsca w pierwszych rzędach, a właściwie przy stolikach, kosztowały 1000 marek. Za tę cenę był łosoś, szampan i boks, a dla nas zapachy i zadowolone z życia twarze. Bokserska publiczność w Hamburgu jest taka jak wszędzie na świecie. Michalczewski jest jej idolem i wszystko wskazuje, że pozostanie nim przez kilka lat, choć w tym sporcie trudno o przewidywania.

"Dora, kocham Cię"

"Dora kocham Cię, wszystko zawdzięczam Tobie" -- powiedział mistrz po w alce. Ci, którzy znają jego życie twierdzą, że nie ma w tym przesady. Po przyjeździe do Niemiec nikt się Michalczewskim nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 269

Spis treści
Zamów abonament