Kantata w burzy
Prawykonanie nowej kompozycji Henryka Mikołaja Góreckiego
Kantata w burzy
STANISŁAW BUKOWSKI
Czekaliśmy na moment premiery z niepokojem. Od zaprzyjaźnionych śpiewaków dochodziły entuzjastyczne opinie. Najczęściej powtarzało się, mało konkretne, ale charakterystyczne określenie: muzyka transowa. Porównywano ów utwór do III Symfonii, sięgającej do wątków folklorystycznych i do dawnej muzyki polskiej. Słuchacze zebrani w hanowerskim Gartenkirche też mieli świadomość, że są świadkami wyjątkowego wydarzenia: światowej prapremiery utworu Henryka Mikołaja Góreckiego - "Salve, sidus Polonorum. Kantata o św. Wojciechu".
Historia dzieła liczy sobie lat kilka. Utwór miał uświetnić obchody tysiąclecia Gniezna, następnie na kolejne wykonania czekali słuchacze we Frankfurcie oraz na wrocławskim festiwalu "Wratislavia Cantans". Ostatecznie premiera kantaty miała się odbyć podczas tegorocznych londyńskich PROMS. Towarzystwu Muzycznemu im. Henryka Wieniawskiego z Poznania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta