Kolejne wcielenie Dziada
Przed sądem okręgowym w Białymstoku w procesie Henryka N. (ps. Dziad) domniemanego szefa gangu wołomińskiego i szesnastu innych oskarżonych zeznawali dziś kolejni świadkowie. Zeznawał m.in. mieszkaniec podwarszawskich Ząbek, który miał przekonać sąd, że Henryk N. nie jest Dziadem.
- Nia mam pracy to mówią na mnie Dziad - zeznał mężczyzna. Obrona wskazywała na fizyczne podobieństwo oskarżonego i świadka. Henryk N. od początku procesu stara się przekonać sąd, że nie jest Dziadem. Na pierszych rozprawach przekonywał, że pseudonim Dziad nosił jego brat Wiesław N. zastrzelony przed dwoma laty w Warszawie.
E.P.