Awanturnictwo matrymonialne
Awanturnictwo matrymonialne
Jak podawała warszawska prasa, różne przedsiębiorcze osoby podejmowały starania, by otworzyć w mieście "kantor stręczenia małżeństw", mówiąc językiem dzisiejszym: biuro matrymonialne. W 1886 r. z inicjatywą taką wystąpiła Otylia Menger, "specjalistka w interesie swatowskim". Była bowiem przedtem współwłaścicielką podobnego kantoru w Berlinie, a nadto wydawała specjalny biuletyn "General Anzeiger", z matrymonialnymi ofertami. Władze carskie nie miały wszakże zrozumienia dla tego rodzaju instytucji i nie życzyły ich sobie na terenie cesarstwa. Nie wydawano więc na nie "konsensów" i w Królestwie Polskim.
"Zresztą i bez formalnego kantoru pełno znajduje się swatów, a przede wszystkim swatek ciągnących ze swego zajęcia znaczne zyski" - napisał donoszący o planach pani Menger dziennikarz popularnej popołudniówki. Swatów było rzeczywiście wielu. Jeden z nich wytoczył nawet przed Trybunałem Cywilnym proces...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta