Siedem tez o literaturze polskiej
(C) PAP/EPA JANEK SKARŻYŃSKI
Karl Dedecius
Książki z Polski mówią nam coś, czego nigdzie indziej się nie dowiemy. Poszerzają nasz europejski horyzont.
Ach ci Polacy! To oni jakże często w historii miewali kłopoty i troski, lub też ich przysparzali. To oni bardziej niż inni spektakularnie zwracają na siebie uwagę, najczęściej kawaleryjską fantazją i obywatelskim nieposłuszeństwem. Zawzięci Hamleci i melancholijni Don Kichoci prawdy i wolności, wyznawcy i błędni rycerze wyobraźni, liberum veto i najróżniejszych insurekcji; zawodowi opozycjoniści, niezgłębieni i nieprzeniknieni. Przypisani do swojej ziemi - glaebae adscripti - rzymscy pielgrzymi i żądne wiedzy i gorliwe w jej zdobywaniu obieżyświaty, robiące przystanki w Paryżu i Florencji, znajdujące schronienie w Szwajcarii i w Stanach (ante lub post mortem). Ostatni trubadurzy Europy i pierwsi bojownicy "za waszą wolność i naszą". Nie zważający na rany, na życie i na śmierć.
Zwykłe stereotypy? Skoro tak, to sami jesteśmy winni, że się nimi zadowalamy. Moglibyśmy być lepiej poinformowani, moglibyśmy więcej wiedzieć, lepiej ich znać. Polacy mieszkają przecież tuż za miedzą, przy otwartych oknach i drzwiach, są rozmowni i otwarci, nie odgradzają się. Więc może to my się odgradzamy? Bardziej interesują nas sprawy globalizmu, wielkości, potęgi, dobrobytu? A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta