Felietony Rzeczy w sieci
- Amerykański łącznik: A może Polska?
- TMT na giełdzie: Galli wraca do korzeni
- Komentarz: Ofensywa krasnoludków AMERYKAŃSKI ŁĄCZNIK
A może Polska?
Jan Palarczyk
z San Francisco
Dziękuję Czytelnikom za liczne listy, w których wyrażali zaniepokojenie moim brakiem obecności na tym miejscu tydzień temu. Nie, to nie była ingerencja redakcji, wcale nie zostałem też "zawieszony" ani "skasowany". Przyczyna była bardzo prozaiczna - zabrakło nam w Kalifornii prądu. A bez tego podstawowego źródła energii nie działają komputery, nie można też surfować w sieci oraz sprawdzać poczty elektronicznej, raczej zapala się świece i lampy naftowe, a w kominkach płoną wtedy drewniane kloce, które dostarczają zziębniętym ludziom ciepło. Albowiem San Francisco stało się ofiarą "chwilowych przerw w dostarczaniu energii elektrycznej" oraz tzw. stanu pogotowia energetycznego nr 3, co oznacza, że elektrownia sektorom miasta odcinała prąd wieczorami i to na wiele godzin. I chociaż nikt w to do dziś nie może uwierzyć, w całej Kalifornii zabrakło prądu.
Jesteśmy świadkami bezprecedensowego kryzysu energetycznego w Kalifornii, który zagraża dobrobytowi Stanów Zjednoczonych. I wszyscy szukają teraz winnych, trwają śledztwa stanowe i federalne, już wiadomo, że politycy zapłacą
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta