Pojęcia nie do pojęcia
Pojęcia nie do pojęcia
Andrzej Horodeński
W środowiskach ludzi uważających się za erudytów bardzo często bywa tak, że wszyscy nawzajem uważają się za idiotów. Przykładów jest wiele; spośród tych publicznie obserwowalnych wystarczy wymienić krytyków literackich, publicystów historyczno-politycznych, no i oczywiście, a nawet przede wszystkim, polityków.
Do tej samej kategorii jeszcze przed kilkoma laty zaliczała się pewna liczba informatyków, epatujących słuchaczy elukubracjami na temat wyższości systemu operacyjnego U nad N, N nad W oraz W nad N i U razem wziętymi. Podobnie niedościgłymi systemami baz danych okazywały się kolejno I, O oraz P przy takich samych wzajemnych odniesieniach.
Co by nie mówić o idiotyzmach dysput między wszystkowiedzącymi, czas upływa przy nich szybciej a życie staje się weselsze. Nawet Jan Pietrzak, Tadeusz Drozda i Stanisław Tym razem wzięci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta