Cenzura-gdy niecenzuralnie
Cenzura - gdy niecenzuralnie
Młodzi szefowie Radiostacji nadają bardzo rockową muzykę, chlubiąc się, że słuchają ich miliony młodych słuchaczy.
Posłuchałem przypadkiem i ja. I co usłyszałem? Na przykład piosenkę hip-hopową "artysty", którego nazwisko umknęło mi z pamięci, ale za to słowa piosenki pt. "Jestem Bogiem" zapamiętam na zawsze. Słowa takie jak: "mam p... schizofrenię", "p... ciebie...", "oszaleją wszystkie p... gdy zobaczą mój urok osobisty" i wiele innych pięknych kawałków z praskiego rynsztoka. Artysta, którego inną, utrzymaną w podobnej tonacji piosenkę również lansuje Radiostacja, powiedział w wywiadzie dla rozgłośni, że dał z siebie wszystko. Stawiam pytanie tzw. autorytetom np. z UW, AWS, SLD i innym w Radzie Radiofonii: jakie prawo zezwala na swobodne publikowanie "utworów" tego rodzaju? Czy warto było znosić cenzurę? Czy może ktoś odpowiadający za to nie powinien "zlecieć ze stołka"?
Robert Złotowski, Tarnów