Ciągle młodzi, a już dojrzali
Ciągle młodzi, a już dojrzali
Tomasz Konecki i Andrzej Saramonowicz
(C) SPI
Rz: Montaż etiud kręconych dla telewizyjnego programu, 200 tys. zł budżetu, 8 dni zdjęciowych. To był jedyny sposób na debiut?
ANDRZEJ SARAMONOWICZ: Gdybyśmy chcieli pójść tradycyjną drogą, to każdy z nas mógłby w końcu zadebiutować osobno, otoczony doświadczonymi zawodowcami. Ale my chcieliśmy zrobić coś razem w debiutanckim tercecie egzotycznym: Konecki, Madejski, Saramonowicz. A to nie było łatwe. Z naszej trójki tylko Tomek Madejski ma dyplom operatorski. Ja mogłem wykazać się jedynie odcinkami seriali, Tomek Konecki - latami praktyki w telewizji, ale z wykształcenia jest fizykiem. Mimo że czujemy się profesjonalistami, przez co rozumiem świadomy, a nie przypadkowy doborów środków filmowych - przez ludzi ze środowiska filmowego byliśmy traktowani jak grupa amatorów. Bo w polskiej kinematografii nie liczą się realne umiejętności, tylko papierki. A my ich nie mieliśmy. Dlatego musieliśmy zadebiutować tak, że producent niemal tego nie zauważył.
A państwowa Agencja Produkcji Filmowej? Agencja Scenariuszowa? Telewizja? Wszystko było nie do przejścia?
AS: Nigdy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta