Musiałam to opowiedzieć
Musiałam to opowiedzieć
Marta Meszaros z wnuczką, tytułową "Małą Vilmą"
FOT. (C) GUTEK FILM
Rz.: Po tryptyku "Dzienników..." wraca pani w "Małej Vilmie" do dzieciństwa spędzonego w Kirgizji: snów o cudownym mieście zatopionym w jeziorze i gorzkich przeżyć dziecka pozbawionego najpierw ojca, a następnie osieroconego przez matkę. Życie pisało ten dramatyczny scenariusz, czy pani?
MARTA MESZAROS: Są różne sposoby i motywy robienia filmów. Jedni reżyserzy sięgają do literatury, inni starają się brać wątki wprost z życia. Filmy robi się z potrzeby serca, z powodów politycznych, a często najważniejszy jest biznes, w czym przodują Amerykanie. Niełatwo powiedzieć wprost, jakimi motywacjami kierował się Antonioni, Bergman, jakimi Fellini, Lynch czy Almodóvar. Niełatwo też wyznaczyć granicę, za którą kończy się sfera ich osobistych przeżyć, a zaczyna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta