Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszyscy jesteśmy zagrożeni

23 lipca 2001 | Publicystyka, Opinie | BZ

O eutanazji z doktorem Ryszardem Fenigsenem rozmawiała Beata Zubowicz

Wszyscy jesteśmy zagrożeni

Rz: Czy ubiegłoroczna legalizacja eutanazji w Holandii może mieć wpływ na rozpowszechnienie tego zjawiska w świecie?

DR. RYSZARD FENIGSEN: Mówi się o legalizacji eutanazji. I w pewnym sensie tak jest. W Holandii nie zniesiono jednak dwóch artykułów kodeksu karnego, które karzą eutanazję więzieniem do lat dwunastu. Ustawa określa tylko, że lekarze, którzy spełniają pewne wymogi, nie będą karani za przestępstwo, które popełniają. Według kodeksu karnego eutanazja pozostaje bowiem przestępstwem. Moim zdaniem jest to znamienne - nie poważono się na obalenie tych dwóch artykułów kodeksu karnego, mimo że Holandia jest krajem, w którym od lat eutanazję uprawia się otwarcie.

Dlaczego według pana tak się stało?

Świadczy to jednak o dużych oporach, mimo że praktyka ta jest powszechnie uznana i co do niej panuje niemal narodowy konsensus.

Ryszard Fenigsen jest doktorem medycyny, kardiologiem. Urodził się w 1925 roku w Radomiu. W 1940 roku został wywieziony przez władze sowieckie na Syberię. Od 1951 roku pracował jako kardiolog w Łodzi. Był pionierem reanimacji. W 1968 roku wyemigrował do Danii. Po trzech latach osiadł w Holandii, gdzie do 1990 roku pracował jako lekarz i wykładowca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2373

Spis treści
Zamów abonament