Słyszę okrzyki po polsku
Słyszę okrzyki po polsku
Rz: Etap do Saint-Lary-Soulan przed ośmiu laty wygrał Zenon Jaskuła. Czy było to dla pana dodatkową motywacją?
TOMASZ BROŻYNA: Specjalnie o tym nie myślałem. Wiedziałem, że Zenek tu wygrał. Ja też chciałem, ale nie dlatego, by powtórzyć jego wyczyn. Po prostu każdy chce stanąć na podium.
Dwie trzecie wyścigu już na nami. Jak pan ocenia swój debiutancki start?
Jestem zadowolony z pozycji w pierwszej dwudziestce. Będę się starał, by jej nie stracić.
Rozmawiamy po kolacji pana ekipy w hotelu La Chaumiere du Bois w Ibos. Co dzisiaj podano?
Najpierw sałatki, potem makaron - to jest podstawowe danie kolarzy w trakcie każdego wyścigu. Jemy go i na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta