Droga do Europy wiedzie przez Berlin
Droga do Europy wiedzie przez Berlin
SŁAWOMIR POPOWSKI
Z MOSKWY
Występując jako pierwszy rosyjski przywódca w Bundestagu, prezydent Władimir Putin nie musiał deklarować "jestem Berlińczykiem". Jego niemiecki, w którym - z naruszeniem protokołu - wygłaszał swoje orędzie, był bez zarzutu i deputowanym w najmniejszym stopniu nie przeszkadzało to, że "język Schillera, Goethego i Kanta" (określenie samego Putina) opanował on do perfekcji wówczas, gdy przez wiele lat był rezydentem KGB w dawnej NRD.
Tym razem pragmatycznych Niemców przeszłość gościa nie interesowała w ogóle; ważniejsze było to, co ma do powiedzenia teraz. A mówił rzeczy, jakich nikt się od niego spodziewał.
W istocie rosyjski prezydent zaproponował nowy model...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta