Kilka scenariuszy dla gospodarki
Kilka scenariuszy dla gospodarki
Jaka, pana zdaniem, będzie reakcja rynków finansowych na wybuch tej dziwnej wojny, która praktycznie nie ma frontu?
PHILIP POOLE: Dzisiaj wydaje się, że rynki oczekiwały amerykańskiego odwetu. A sam atak już był wliczony w ceny tak surowców, jak i akcji. Mimo wszystko widzieliśmy niewielki wpływ na ceny, wyprzedaż na rynku akcji. Dotyczyło to przede wszystkim rynków finansowych w rozwiniętych krajach Europy. Nie były to znaczne zmiany - 1-2 procent w dół i nie wybiórczo, ale rynku akcji generalnie. Minimalnie podrożała także ropa naftowa. Ceny innych surowców praktycznie pozostały na poziomie z minionego piątku. Tak więc ta faza konfliktu, to było to, czego oczekiwał rynek.
Teraz pozostaje element niepokoju: co po Afganistanie? Jest oczywiste, że afgańska część konfliktu nie rozwiąże problemu. Terrorystów trzeba wytropić, ich siatkę zlikwidować, uniemożliwić przepływ ich pieniędzy i zniszczyć całą infrastrukturę. I to już będzie znacznie trudniejsze. Czyli: co dalej? Czy dojdzie do konfliktu w Iraku? Czy zostanie zaatakowana także Libia, gdzie - jak się sądzi - terroryści są szkoleni? A może dojdzie do szeroko zakrojonego ataku na Bliskim Wschodzie? Brak odpowiedzi na te pytania tworzy atmosferę niepewności. Może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta