Konstytucja dla gospodarki
Minimum regulacji i interwencji państwa
Konstytucja dla gospodarki
Gospodarka ma swoje prawa. Czy powinno to znaleźć odzwierciedlenie w konstytucji, czy też należy odejść od regulowania problematyki społeczno-gospodarczej w nowej ustawie zasadniczej? Zwolennicy tego drugiego poglądu, hołdujący na ogół liberalnym koncepcjom gospodarczym, obawiają się, aby nierozważne sformułowania konstytucyjne nie zakłóciły działania praw ekonomicznych i nie skrępowały działalności gospodarczej.
Jest to niewątpliwie pewnego rodzaju odreagowanie na drobiazgowe przepisy dotyczące spraw gospodarczych w konstytucji z 1952 roku.
W 1989 roku, gdy uchwalano nowe przepisy konstytucyjne, o dwoływano się do tradycyjnych modeli konstytucji państwa liberalnego, w którym jedynie generalnie ujmuje się podstawowe zasady gospodarki wolnorynkowej, takie jak prawo własności i jego ochronę oraz gwarancje wolności gospodarowania.
Uznano więc, że nie należy zapełniać konstytucji normami o charakterze gospodarczym. Podobne przekonanie przyświecało twórcom małej konstytucji, która zresztą z założenia regulowała jedynie stosunki między władzą wykonawczą i ustawodawczą. W trakcie prac konstytucyjnych w Sejmie kontraktowym też nie przywiązywano większej wagi do spraw gospodarki.
Jednak nawet poglądy zwolenników gospodarczego liberalizmu na kwestię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta