Turecki walc
Turecki walc
Ukraina - Niemcy 1:1. O piłkę walczą Niemiec Michael Ballack, Anatolij Timoszczuk i Hennadij Zubow (z prawej).
FOT. (C) EPA
Po pierwszych meczach barażowych o finały mistrzostw świata Turcy i Irlandczycy są przekonani, że mogą pakować walizki do Japonii i Korei. Szansy nie wykorzystała Ukraina, która tylko zremisowała w Kijowie z Niemcami. Rumuni i Czesi sądzą, że w środę odrobią straty.
Ukraińcy nie mają powodów, żeby pluć sobie w brodę. Mimo długich przygotowań, maglowania głów założeniami taktycznymi i doskonałej wiedzy, jak grają Niemcy, nie znaleźli sposobu na przeciwników. Mogą sobie najwyżej pogdybać, co by było, gdyby Andrij Worobiej nie trafił w 60. sekundzie w słupek, a Andrij Szewczenko potrafił strzelić obok Olivera Kahna, a nie w niego w sytuacji sam na sam. Gdyby wszystko się udało, Ukraina prowadziłaby 3:0 i ciąg dalszy byłby dla niej przyjemnością. Gdy najdroższy zawodnik niemiecki Michael Ballack (wcale nie lepszy od Bartosza Karwana) przyłożył nogę do piłki podanej przez Bernda Schneidera, zrobiło się jednak 1:1. Niemcy jeszcze dwukrotnie trafili w poprzeczkę i mogą czuć się pewnie przed rewanżem w Dortmundzie.
Ukraińcom nie pomógł fantastyczny doping 83 tysięcy kibiców ubranych na niebiesko i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta