![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Miejskie przestępstwo zorganizowane
Miejskie przestępstwo zorganizowane
Ulica w San Francisco
FOT. ANNA BRZEZIŃSKA
JAN PALARCZYK
Z SAN FRANCISCO
W San Francisco znikają samochody, ale nie dzieje się to na skutek działalności jakiegoś gangu złodziei, ale dlatego, że władze miasta wykazują się największą przedsiębiorczością w USA, wśród zarządów metropolii, w konfiskacie podobno "źle" zaparkowanych pojazdów.
- Jan, znowu będzie w trakcie weekendu "wywózka" w San Francisco, a ja odlatuję do Nowego Jorku. Czy mógłbyś zabrać mój samochód do Berkeley? - prosi Susan, która ma uzasadnione powody do obaw.
Dziwne prawo miejskie głosi bowiem, że jeżeli pojazd jest zaparkowany w tym samym miejscu na ulicy - bez przestawiania przez trzy doby - to podlega "konfiskacie". W praktyce oznacza to, że przyjeżdża tzw. holownik, którego załogę stanowi kierowca dźwigu oraz przedstawiciel straży miejskiej, za wycieraczką pojawia się mandat, po czym samochód zostaje odholowany na parking miejski, skąd właściciel musi go wykupić za bardzo słoną cenę. Jest to swoista odmiana rozboju w stylu Dzikiego Zachodu, który przyczynił się do narodzin miasta św. Franciszka.
Konfiskatę samochodów władze miasta opanowały do perfekcji. Auta znikają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
