Koniec wieku nad Wisłą
Nowa geografia polityczna wskazuje, że otwarło się miejsce na "Wielką" Europę, która może zastąpić poprzednio konstruowaną "Małą"
Koniec wieku nad Wisłą
Bohdan Cywiński
Przez kilka dziesięcioleci Europa widziana przez człowieka Zachodu kończyła się na Łabie. Dalej były pasy drutów kolczastych, a za nimi, aż po horyzont, rozpościerało się puste pole. Po stronie zachodniej sieć szos docierała aż do granicy, ale kilometr przed linią wież strażniczych wszystkie asfaltowe nitki zawracały z powrotem na zachód. Przejazdy przez granicę były rozmieszczone co paręset kilometrów, ale to wystarczało -- na drogach do innego świata, do świata komunistycznego, tłoku nie było. W kierunku przeciwnym być go nie mogło.
Kończącą się na Łabie Europę czasów Schumanna i Adenauera nazywano czasem "Małą", by zaznaczyć, że jest do wyobrażenia jeszcze inna, większa, ale była w tym określeniu tylko
dyplomatyczna subtelność
i precyzja prawnicza. Opinia publiczna jednoznacznie wiedziała, kto Europą jest, a kto nie, kto do kogo się upodabnia, kto z kim się łączy i jednoczy, a kto pozostaje poza nawiasem tych procesów.
Konstruktorzy jednoczącej się Europy troskliwie pochylali się nie tylko nad kwestią mającej się narodzić nowej tożsamości, ale i nad każdym z jej historycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta