Zapaść, jakiej jeszcze nie było
Zapaść, jakiej jeszcze nie było
- Radiosłuchacze nie kupują płyt
- Fenomen Ich Troje
- To chore, wiem
JACEK CIEŚLAK
Spadek sprzedaży albumów z 34 mln w 2000 r. do 25 mln w 2001 r. (o 27 proc.) przy 17-procentowym spadku wartości sprzedaży detalicznej - to wstępne dane o polskiej fonografii minionego roku.
Pocieszające jest to, że pierwszą dwudziestkę największych płytowych hitów zdominowały wydawnictwa polskie. Nasze dane, zweryfikowane przez wydawców, różnią się od podanych przez tygodnik "Polityka".
Niepokoić może fakt, że królował kicz. Album "ad. 4" Ich Troje sprzedał się w 687 tys. Ale piąte miejsce zajął Leonard Cohen. Można było się spodziewać większych sukcesów albumu Krawczyka i Bregovicia. Były dwa ciekawe debiuty Fiolki i Smolika. Zadziwia to, że radiowa promocja nagrań ma znikomy wpływ na sukces lub niepowodzenie płyt. Polskie płyty potaniały nawet o 20 zł. Potwierdziła się zasada, że każdego roku jeden album sprzedaje się w Polsce w nakładzie ponad pół miliona kopii, co roku też wybór kupujących jest zaskoczeniem dla mediów, krytyki. Tak było z Kayah i Bregoviciem, Arką Noego, w minionym zaś roku - z Ich Troje. Choć warto dodać, że przed
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta