Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Językoznawcy zza Prutu

22 stycznia 2002 | Publicystyka, Opinie | BL
źródło: Nieznane

Większość mieszkańców Mołdawii mówi po rumuńsku, ale tylko nieliczni chcą zjednoczenia z Rumunią

Językoznawcy zza Prutu

Mołdawscy komuniści - którzy przed rokiem wygrali wybory parlamentarne - w przeciwieństwie do swych kolegów z innych krajów nie próbowali się nawet przemalować i do dziś występują pod znakiem sierpa i młota

(c) AP

BOGUMIŁ LUFT

Z KISZYNIOWA

- Witamy w europejskim centrum walki z komunizmem! - mówi w drzwiach swego gabinetu Iurie Rosca, czterdziestoletni prezes Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (PPCD). Wygląd i sposób bycia tego drobnego brodacza wyróżniają go spośród polityków mołdawskich, w większości jeszcze bardzo sowieckich.

"Precz z mafią, precz z komunizmem" - tymi słowami Rosca zaczyna i kończy każdą z rozmów telefonicznych, jakie odbywa podczas mego godzinnego pobytu w jego gabinecie. Ten prawicowy rewolucjonista był w początku lat 90. charyzmatycznym przywódcą walki o niepodległość sowieckiej Mołdawii, kraju za Prutem (czyli Besarabii, części państwa rumuńskiego okupowanej przez Rosjan w XIX wieku, a potem znów zaanektowanej przez Stalina w 1940 roku). Od 9 stycznia Rosca gromadzi codziennie na największym placu w stolicy, Kiszyniowie, od tysiąca do trzech tysięcy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2525

Spis treści

Listy

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament