Gorsza ochrona w dożywociu
Gorsza ochrona w dożywociu
JOANNA PIOTROWSKA
Aby skorzystać z dobrodziejstw nowej, rozszerzonej ochrony, właściciel znaku zarejestrowanego pod rządami starej ustawy musiałby najpierw zrezygnować ze swego prawa.
Na gruncie zharmonizowanego prawa europejskiego ochrona przed używaniem znaku Rosenthal dla wyrobów alkoholowych, Nivea dla prezerwatyw czy Krolls Royce dla dziecięcych samochodzików jest już normą. Jedynym bodaj krajem wyłamującym się z tej reguły była tradycyjnie Wielka Brytania. Wprawdzie ustawodawstwo tego kraju nie odbiega od obowiązującego modelu szerokiej ochrony, jednak w orzecznictwie dość konsekwentnie odmawiano jej przyznawania wszędzie tam, gdzie wykazanie ryzyka pasożytniczego wykorzystania znaku nie było możliwe. Z tego właśnie powodu należy odnotować precedensowe orzeczenia mogące regułę tę przełamać.
Otóż właśnie w Wielkiej Brytanii przyznano niedawno ochronę renomowanemu oznaczeniu Viagra (wypromowanemu jako nazwa znanego farmaceutyku), przeciwko używaniu znaku podobnego - Viagrene, w odniesieniu do napojów. W podobny sposób rozstrzygnięto spór między właścicielem słynnego znaku VISA (przeznaczonego dla kart kredytowych) a podmiotem używającym identycznego oznaczenia do prezerwatyw. W orzeczeniach tych, co bardzo istotne, stwierdzono wreszcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta