Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy zwycięży rachunek ekonomiczny?

23 grudnia 1994 | Kraj | RB

Strajk w lubińskim Przedsiębiorstwie Robót Górniczych

Czy zwycięży rachunek ekonomiczny?

Rafał Bubnicki

Szyby w schodnie kopalni miedzi "Polkowice". Na górze sypie śnieg. Po dwuminutowym zjeździe szybem na głębokość 740 metrów wychodzących z windy uderza zimny, porywisty prąd powietrza. Pracują kopalniane wentylatory nadmuchujące powietrze w kilometry podziemnych chodników.

Im dalej w głąb wykutego w dolomicie i piaskowcu chodnika, tym cieplej. Chodniki są obszerne. Szerokie na sześć metrów, wysokie na cztery. W tej części kopalni nie prowadzi się wydobycia. Strajkujący górnicy przebywają w komorach, gdzie pod ziemią naprawiane są maszyny Przedsiębiorstwa Robót Górniczych. We wschodnich "Polkowicach" strajkuje 151 osób, pozostałych 350 przebywa na poziomie 1000 metrów w kopalniach "Rudna" i "Sieroszowice". Pod ścianami leżą deski i dętki -- prymitywne legowiska, na których strajkujący spędzili już trzy noce. Podłoże jest ciepłe (ok. 20 stopni C. ). Strajkujący chodzą teraz w rozpiętych koszulach. Prosili o czasowe wyłączenie wentylatorów, ponieważ w nocy zmarzli. Zrobiło się cieplej. -- Powinien pan pojechać na przodek. Tam można zrozumieć, dlaczego wołają na mnie Wodnik Szuwarek z o ddziału górniczo-pontonowego -- mówi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 356

Spis treści
Zamów abonament