Najważniejszy mecz
Brazylia musi podjąć wysiłek modernizacji. To jedyny sposób by osiągnąć -- na międzynarodowej scenie politycznej i gospodarczej -- miejsce na miarę swego wielkiego potencjału.
Najważniejszy mecz
Fernando Henrique Cardoso został wybrany na prezydenta Brazylii 3 października tego roku, ale swój urząd obejmie dopiero 1 stycznia 1995 r. Tak postanawia konstytucja, przewidując konieczność drugiej tury wyborów. Tym razem dogrywka nie była potrzebna. Pragmatyczny, umiarkowanie lewicowy Cardoso pokonał bezapelacyjnie swego przeciwnika ze skrajnej lewicy, przywódcę radykalnej Partii Pracowników (PT) Luiza Inacio Lulę da Silva. Niespodziewanie wysokie zwycięstwo w yborcze było, jak się zdaje, najłatwiejszym etapem drogi, jaką ma przed sobą nowy prezydent.
Autor ekonomicznego planu Real, który sprowadził czterocyfrową inflację do niewidzianego od lat poziomu 2 proc. miesięcznie, wie najlepiej, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Stłumienie inflacji, czego dokonał jeszcze jako minister finansów, to tylko
pierwszy krok.
Aby u trwalić to osiągnięcie, Cardoso musi podjąć zasadnicze reformy, które wyprowadzą kraj z anachronicznego modelu państwa i nadmiernie zetatyzowanej gospodarki. Ów model chroniony jest przez zapisy konstytucji obfitującej w szczegółowe uregulowania w dziedzinie ekonomicznej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta