Trzymamy się swoich zasad
Trzymamy się swoich zasad
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Czy projekt noweli ustawy o radiofonii i telewizji to zamach na niezależne media?
ZYGMUNT SOLORZ: Mnie akurat polityka nie interesuje. Wiem jedno: w projekcie są zapisy, które dają niesamowite możliwości KRRiTV i jej przewodniczącemu do tego, by zmuszać prywatnych nadawców do posłuszeństwa. Dobrze wiemy, że Rada wybierana jest z klucza politycznego. Widać to po ludziach, którzy w niej siedzą. Trudno się więc dziwić, że boimy się, czy nagle nie dostaniemy ciosu w plecy.
KRRiTV od wielu lat jest organem upolitycznionym. Dlaczego dopiero teraz tak protestujecie?
Bo Rada chce coraz więcej władzy, chce coraz silniej nas kontrolować.
Kilka lat temu były szef KRRiTV Janusz Zaorski mówił, że dostał pan koncesję telewizyjną, bo Rada bała się potężnego kapitału z zagranicy. Myślała, że pan będzie słaby i będzie można panem sterować. Ale - powiedział Zaorski - stało się na odwrót, bo "to Solorz wszystkimi rządzi".
Prawdopodobnie Zaorski miał rację. W radzie myśleli: damy chłopakowi koncesję i zobaczymy, może mu się nie uda. Na początku tylko się z nas śmiano. Mówiono, że mamy tylu widzów, ile TVP pracowników. Okazało się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta