Na przekór oceanom
Na przekór oceanom
W 1947 roku Heyerdahl wyruszył z wybrzeży peruwiańskich na tratwie "Kon-Tiki"
FOT. (C) EPA
KRZYSZTOF KOWALSKI
Współczesna Norwegia wydała trzech wielkich podróżników i zarazem naukowców: Roalda Amundsena, Fridtjofa Nansena i Thora Heyerdahla. Dwaj pierwsi byli polarnikami, trzeci był "cieplarnikiem", badaczem Polinezji, zyskał przydomek "wikinga Pacyfiku". Teraz ten trzeci także powędrował do Walhalli, niebiańskiej krainy bohaterów. Wszyscy trzej byli żelaznymi ludźmi z epoki drewnianych żaglowców, Heyerdahl może w największym stopniu, ponieważ jego korabem była tratwa - pnie związane sznurami, bez jednego gwoździa. A potem trzcinowe łodzie. Tratwą pokonał Pacyfik, łodzią Atlantyk. Zasłynął jako człowiek, który połączył wyczyn z pasją badawczą.
"Człowiek postawił żagle, zanim jeszcze osiodłał konia. Odpychał się drągiem i wiosłował po rzekach oraz żeglował po pełnym morzu, potem dopiero zaczął poruszać się po drogach pojazdami kołowymi. Łodzie były pierwszymi środkami lokomocji i dzięki nim zaczął się kurczyć świat epoki kamiennej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta