Przewoźnicy nie chcą kas
Fiskus w taksówkach
Przewoźnicy nie chcą kas
Przewoźnicy protestują przeciw wprowadzeniu kas fiskalnych w taksówkach. Uważają, że naraża to ich tylko na dodatkowe wydatki, a funkcję urządzenia kontrolującego w przyszłości VAT mogłyby z równie dobrym skutkiem spełniać taksometry. Odmiennego zdania jest resort finansów.
W tym tygodniu taksówkarze z różnych rejonów Polski zamierzają złożyć wojewodom petycje dotyczące zaniechania obowiązku stosowania kas. - Jeśli to nie poskutkuje, będziemy chcieli przeprowadzić ogólnopolski protest - mówi Jan Górecki, prezes bydgoskiego Zrzeszenia Przewoźników i taksówkarz z Bydgoszczy. - Jaką formę protestu wybierzemy, jeszcze nie wiemy, nie zależy nam na krzyku, tylko na poważnym rozwiązaniu problemu.
Zdaniem taksówkarzy kasy są po prostu zbędne, prawie wszystkie ich funkcje może przejąć taksometr.
- Mam taksometr sześć lat i od tego czasu można sprawdzić moje kursy, bo taksometr wszystko rejestruje - przekonuje Jan Górecki. - W taksometrze jest zapisane wszystko: kiedy i ile skasowałem tzw. pierwszych, droższych kilometrów, ile następnych i ile kilometrów przejechałem bez włączenia licznika. Jeżeli na nasze usługi zostanie wprowadzony VAT, taksometr także wystarczy. Bo rozumiem, że kasy fiskalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta