Sposób na sprzedaż Unii
Sposób na sprzedaż Unii
MARCIN FRYBES
Kilka miesięcy temu zgłosiła się do mnie studentka z Francji, którą złośliwy profesor wysłał nad Wisłę z poleceniem napisania pracy dyplomowej pt. "Dyskusje o przyszłości Unii Europejskiej w Polsce". Około Bożego Narodzenia jeszcze nie wiedziała, o czym dokładnie będzie pisać, ale nie traciła nadziei: "tyle się w pana kraju o tej Unii mówi, że z pewnością coś znajdę".
W poszukiwaniu europejskiej debaty
Rzeczywiście, dla kogoś, kto przyzwyczaił się patrzyć na świat przez pryzmat mediów anglosaskich, francuskich czy hiszpańskich, zetknięcie się z polską ofertą medialną przy porannej kawie stanowi szok. W Europie (tzn. w krajach Unii) tematyka unijna z trudem przebija się na pierwsze strony, a problemy rozszerzenia są praktycznie nieobecne. W Polsce trudno znaleźć informację, która nie zostałaby okraszona, bardziej lub mniej zgrabnie, ogólnoeuropejskim i unijnym sosem. Polska kajzerka staje w gardle w zetknięciu z taką dawką europejskości.
Termin oddania pracy dyplomowej zbliżał się nieubłaganie i studentka zaczęła się niepokoić - pomimo zmasowanej kampanii medialnej na rzecz Unii śladów poważnej debaty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta