Lutnia po Bekwarku
JERZY JASTRZĘBOWSKI
Dziesięć lat temu poczuliśmy, jak wielu nas jest, gdy jesteśmy razem -- ci w kraju, i ci za granicą. Dziś w kraju podziały i lament. A spojrzeć z dystansu i obraz zmienia się. Polska unoszona jest do przodu potężną falą. Po raz pierwszy od ponad trzystu lat zamiast deszczu w oczy, wiatr w plecy. Proces historyczny. Naprawdę trudno coś w tym popsuć, choć niektórzy próbują majstrować. Kilka tygodni temu londyński tygodnik "Economist" zamieścił artykuł o polskich konwulsjach ostatnich miesięcy, podsumowując sytuację jednym zdaniem: "Polska jest krajem stabilnym politycznie".
Dziś sprawa delikatna, z której nie bywaliśmy zadowoleni w przeszłości: obecność polskiej kultury i polszczyzny w świecie. Zdumiewający to obraz.
* * *
Po akcencie poznałem, że to Szwed. Sąsiad podchmielił sobie, zanim jeszcze samolot ruszył. Lot z Toronto do Bostonu trwa półtorej godziny, Szwed leciał do Harvardu na konsultacje. Komitet literackiej Nagrody Nobla konsultuje tegoroczne kandydatury. Oczywiście, wszystko to poufne przez sekretne.
-- Największy kłopot, jak zwykle, z Polakami (nadstawiłem ucha) . Co roku mają dwóch murowanych kandydatów -- poetę i prozaika. Czy da pan wiarę, że jeśli w najbliższych latach -- co prawdopodobne -- wybór padnie na jednego z nich, Polska będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta