Nie każda podróż jest służbowa
Nie każda podróż jest służbowa
Nie każde wykonywanie pracy poza miejscowością, w której znajduje się stałe miejsce pracy zatrudnionego, jest podróżą służbową.
Tadeusz B. był specjalistą do spraw kontaktów z kontrahentami w spółce akcyjnej. Zajmował się pozyskiwaniem klientów z obszaru bez mała dwóch starych województw. W związku z tym w umowie o pracę ustalono, że będzie używał własnego auta i że ma otrzymywać "zwrot kosztów paliwa wedle karty drogowej". W dokumentach T. B. określał cel wyjazdu, datę, trasę, liczbę przejechanych kilometrów i uzgodnioną stawkę za kilometr przebiegu oraz ogólną wartość należności z tytułu używania samochodu. Kontakt z klientem był poświadczany przez tegoż. Ten dokument był podstawą do wypłacenia należności za przejechane kilometry. Stawki za 1 km przebiegu były indywidualnie uzgadniane z pracownikami przez dyrektora spółki. Uwzględniano też rodzaj używanego auta.
Tadeusz B., niezadowolony z tego sposobu rozliczeń, zwrócił się do sądu o zasądzenie od spółki ponad 6 tys. zł. Jego zdaniem należność za używanie samochodu powinna być ustalona wedle przepisów normujących podróże służbowe. Sąd pracy I instancji roszczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta