Brak ostrej reakcji
Coraz większy niepokój budzi we mnie brak ostrej reakcji społeczeństw świata zachodniego na prowadzoną przez Ariela Szarona politykę w stosunku do arabskich mieszkańców Palestyny. Konflikt ten nie może zostać sprawiedliwie rozwiązany w wyniku rażącej ekonomicznej i politycznej dysproporcji między biednymi Palestyńczykami a nadmiernie wpływowym lobby żydowskim. Dalsza akceptacja dyskryminacyjnej polityki prowadzonej przez jeden naród wobec drugiego sprawi, że coraz realniejsza stanie się groźba wybuchu światowej wojny religijnej. USA, Unia Europejska i ONZ są bezsilne wobec Szarona. A Szaron jest całkowicie nieskuteczny. Nie pierwszy raz niezwykle mocny przywódca przekonuje się, że buta, brutalna siła i terror to droga donikąd. Pokój na Bliskim Wschodzie jest możliwy tylko przy poszanowaniu interesów obu stron. Najwyższa pora, by wszyscy sprawiedliwi wśród narodów świata zaczęli protestować.
Marek Czarkowski (adres do wiadomości redakcji)