Kubańczycy przestają się bać
- Socjalizm po wsze czasy Kubańczycy przestają się bać
Oswaldo Paya
(c) EPA
Rz: Pomysł wpisania do konstytucji zasady nienaruszalności socjalizmu poparli w referendum prawie wszyscy Kubańczycy...
OSWALDO PAYA: To nie było referendum. Reżimowi łatwo sprawić, by miliony ludzi defilowały i podpisywały jakiś dokument. Większość nie wiedziała zresztą, co podpisuje. Zbiórka podpisów odbywała się przy użyciu różnych środków przymusu oraz bezpośrednich lub zawoalowanych gróźb. Wielu Kubańczyków czuje się z tego powodu znieważonych i upokorzonych. Widzą bowiem, że depcze się ich godność, że wciska się im coś siłą. Naszym zdaniem, jest to zamach na suwerenność narodu. Uczynienie reżimu nienaruszalnym oznacza, że naród nie może go zmienić. A przecież to nie reżim jest nietykalny. Nietykalna jest osoba, ludzka godność, nietykalna jest wolność. Raz jeszcze podkreślamy: naród ma prawo do praw.
Dlaczego rząd zrobił to właśnie teraz? Czy była to reakcja na niedawne wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych, który wykluczył zniesienie embarga przeciwko Kubie bez przeprowadzenia reform demokratycznych?
Tak twierdzi rząd.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta