Korporacyjne duchy w Białym Domu
Korporacyjne duchy w Białym Domu
Prezydent Bush (z lewej) musi bronić nie tylko swego zastępcy, ale i samego siebie
(C) EPA
ANNA ROGOZIŃSKA- -WICKERS Z NOWEGO JORKU
Nie ma kapitalizmu bez sumienia, nie ma dobrobytu bez uczciwości - powiedział George W. Bush na spotkaniu z przedstawicielami biznesu na Wall Street, zapowiadając ukrócenie korporacyjnych machlojek. Dzień później wiceprezydent Dick Cheney został oskarżony o zawyżanie dochodów teksaskiej firmy Halliburton, którą kierował przed objęciem urzędu wiceprezydenta. Biały Dom natychmiast ujął się za Cheneyem, zapewniając, że oskarżenia są bezpodstawne.
Prezydent musi bronić jednak nie tylko swego zastępcy, ale i samego siebie. Po dwunastu latach ponownie nabrała rozgłosu sprawa sprzedaży akcji Harken Energy Corporation, której był dyrektorem. Wkrótce po tej sprzedaży akcje znacznie straciły na wartości, co wzbudziło podejrzenia, że Bush działał, wykorzystując poufne informacje.
Podkreślanie korporacyjnych doświadczeń tandemu Bush - Cheney podczas kampanii prezydenckiej 2000 r. miało przekonać wyborców, że Ameryka znajdzie się w dobrych rękach. Obecnie wielu z nich wyraża...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta