Fatalny splot wydarzeń
Fatalny splot wydarzeń
PIOTR KOWALCZYK
Rz: Czy sądzi pan, że panika, jaka wybuchła na światowych rynkach finansowych po ogłoszeniu bankructwa przez WorldCom, była uzasadniona?
JAMES MCCORMACK: Myślę, że była to raczej reakcja na poprzedni długotrwały optymizm, jakiego byliśmy świadkiem nawet nie przez miesiące, ale i przez całe lata. Trudno jest oczywiście powiedzieć, że to, co obecnie widzimy na rynkach nie ma swego rozsądnego uzasadnienia. Niemniej jednak musimy pamiętać i o tym, że w poprzednich latach wiele transakcji było "przestrzelonych", a wielkie zakupy i inwestycje wielu firm - nieuzasadnione.
Pozostaje jak zawsze pytanie: czy to już najgorszy moment, jakiego można było oczekiwać, czy też sytuacja jeszcze ulegnie pogorszeniu?
Trudno powiedzieć w tej chwili. Można natomiast z całą pewnością powiedzieć, że czas, w jakim wydarzyły się korporacyjne skandale w Stanach Zjednoczonych, nie mógł być gorszy. Czyli to, co teraz widzimy na rynkach, to splot niekorzystnych wydarzeń.
Jeszcze wiosną tego roku nikt nie miał wątpliwości, że to Stany Zjednoczone będą tą lokomotywą, która po raz kolejny pociągnie gospodarkę światową. Teraz ten pozytywny wizerunek amerykański został przytłumiony przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta