Pustka w barwnym opakowaniu
"Faceci w czerni 2" Barry'ego Sonnenfelda
Pustka w barwnym opakowaniu
- Rozmowa z reżyserem Barrym Sonnenfeldem: Trzecia część pewnie mnie zabije
- Książki oparte na scenariuszach filmowych, cieszą się coraz większą popularnością
Z "Facetów w czerni" nie daje się wypreparować żadnej myśli ani ponadczasowej refleksji, jaką niesie czasem science fiction. Fot. Warner Bros. / Columbia
Kino techniczne. Tak najkrócej można scharakteryzować drugą część "Facetów w czerni" Barry'ego Sonnenfelda. I jest to w równiej mierze komplement, co zarzut.
Sonnenfeld zrobił film perfekcyjny. Opowieść o dwóch agentach w czarnych garniturach ratujących świat przed kosmitami utrzymana jest w doskonałym tempie. Widz nie ma możliwości się nudzić, gag goni gag, ekran zaludniają niezwykłe stwory z kosmosu - jedne dość obrzydliwe, inne - wdzięczne i zabawne. Jak w każdej bajce, bohaterowie wyraźnie dzielą się na białe i czarne charaktery. Agenci Jay i Kay (Will Smith i Tommy Lee Jones) przyciągają się przeciwnościami: jeden gaduła, drugi milczek, jeden efekciarz, drugi skromny mózgowiec. Do tego jeszcze świetna scenografia, w której fantazją
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta