Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do Polski za chlebem

01 sierpnia 2002 | Publicystyka, Opinie | Nd
źródło: Nieznane

Praca na czarno Możliwe, że w naszym kraju nielegalnie pracuje nawet milion cudzoziemców

Do Polski za chlebem

Rzeszów, ulica Dołowa. Gastarbeiterzy ze Wschodu czekają na pracę

(c) KRZYSZTOF ŁOKAJ

Obcokrajowców pracujących w Polsce nielegalnie może być nawet milion. Dla nich zegar już tyka - "raj na czarno" skończy się za rok, kiedy Polska wprowadzi wizy dla wschodnich sąsiadów.

Niektórzy z nich na czarno pracują już w naszym kraju od dziesięciu lat. Mówią, że Polska, to nie Ameryka, nie dorobili się kokosów, ale ich rodziny na Ukrainie czy w Rosji mają dzięki temu zapewnione dostatnie życie.

Słuchając urzędników, można uznać, że problem nielegalnej pracy nie istnieje. - W ostatnich miesiącach mieliśmy tylko jeden przypadek Ukraińca, który pracował bez wymaganych dokumentów - poinformowano nas w opolskim Oddziale Kontroli Legalności Pracy i Zatrudnienia, który podlega wojewodzie.

Wystarczy jednak przejść kilometr od siedziby urzędu. Tam, na tzw. ruskim placu, na pracę czeka kilkudziesięciu obcokrajowców.

Jurij ma 43 lata, był oficerem armii. Teraz, w niepodległej Ukrainie nie ma dla niego pracy. - Mogę robić wszystko, a jak czegoś nie potrafię, znajdę fachowca - zapewnia. Za godzinę chce pięć złotych. Podobne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2685

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament