Odrobina szaleństwa
Odrobina szaleństwa
Rozmowa z Agnieszką Chodysz, dyrektorem firm: "Inter-As" i "Inter-Agnes".
Czym jest dla pani robienie interesów?
-- Życiem nie pozbawionym stresów.
Jakie prowadzi pani interesy?
-- Mam sieć sklepów z odzieżą znanych światowych firm.
I to tak szarpie nerwy?
-- Nie, nie to. Powiedziałabym nawet, że dziś, po czterech latach, te interesy "kręcą się" same, co nie znaczy, że wszystko idzie gładko. Kluczem uniwersalnym otwierającym w biznesie nowe możliwości, perspektywy i horyzonty jest praca, w którą od razu, z góry, należy w kalkulować stresy. I nie byłoby właściwie o czym mówić, gdyby nie szczególnie trudne sytuacje, a ja właśnie wpakowałam się w coś takiego. Dlatego zapewne, na pytanie o interesy, odpowiedziałam, że jest to życie w ciągłym stresie, choć mogłabym odpowiedzieć, że jest to moja życiowa przygoda i wspaniały sposób samorealizacji, co też byłoby prawdą.
Skąd więc te wielkie stresy?
-- Chcę wybudować klinikę ginekologiczno-położniczą i od roku nie mogę przebrnąć przez progi i bariery stawiane w różnych urzędniczych gabinetach. Burmistrz daje błogosławieństwo, a urzędnicy pytają, dlaczego ma to być klinika na kilkadziesiąt łóżek, a nie na tysiąc, dlaczego tak blisko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)