Afryka -- trzydzieści lat później
Ciągle na początku drogi
Afryka -- trzydzieści lat później
Nie ma jednej Afryki -- tak tylko to wygląda na mapie. Jest Afryka Północna -- arabska, muzułmańska z Egiptem, jednym z najstarszych państw świata. Jest najbiedniejsza część kontynentu -- subsaharyjska. I najbogatsze państwo kontynentu Republika Południowej Afryki, nadal mimo zniesienia segregacji rasowej rządzona przez białych. Taka właśnie jest Afryka, różnorodna, skomplikowana, mało zrozumiała dla ludzi z zewnątrz. Kontynent bogaty, ale jednocześnie najbiedniejszy ze wszystkich.
Czy Afryka może być jedna
30 lat temu powstała O rganizacja Jedności Afrykańskiej (OJA) . Entuzjaści pierwszych dni niepodległej, w ówczas jeszcze niecałej, Afryki: Nkrumah, Kaunda, Traore, Senghor, w ierzyli, że powołując do życia wspólną organizację, łatwiej będzie Afryce uwolnić się od piętna kolonialnej przyszłości. Ale OJA usadowiona w Addis Abebie przekształciła się w biurokratyczny moloch.
W ysocy urzędnicy dostali wysokie pensje i mercedesy. I pisali kolejne plany powołania wspólnego rynku, pichcili deklaracje potępiające apartheid, godzili ambicje przywódców, z których każdy chciał być przewodniczącym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)