Dookoła dnia
Kołowanie łajdaków
Niemiecki tygodnik "Focus" zaprezentował zawartość dwóch odnalezionych niedawno walizek należących do Ericha Honeckera. Były w nich zdjęcia rodzinne zmarłego szefa wschodnioniemieckiej partii i państwa, pamiętniki jego wnuczki, dokumenty oraz listy pisane w 1991 roku na uchodźstwie w Moskwie. Z dokumentów i listów wynika, że Honecker odłożył sobie nieco dewiz na czarną godzinę na kontach zagranicznych. Z tych oszczędności jego żona Margot kupiła dom w Santiago de Chile i żyje tam do dziś wraz z rodziną. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Honecker skarżył się podczas swego niedokończonego procesu w Berlinie, iż skonfiskowano mu wszystkie pieniądze i jest pozbawiony środków do życia. Przyznano mu wtedy rentę przysługującą jego grupie zawodowej - dekarzom. Jeden ze znalezionych listów do szwagra zawiera passus: "uważaj tylko, żeby forsa nie wpadła w ręce tych łajdaków". No i nie wpadła. Łajdaków udało się wykołować. M.R.