Włoska choroba w polskiej prasie
- Powiedzieli "Rzeczpospolitej" Włoska choroba w polskiej prasie
ANITA BŁASZCZAK
Walcząc o czytelników i reklamy, wydawcy prasy coraz częściej dołączają do swoich tytułów różne drobne upominki. Walka na gadżety nasiliła się w tym roku wraz z recesją w reklamie. Mimo narzekań na tę "włoską chorobę" w polskiej prasie, nie powiodły się próby jej opanowania.
Srebrne kolczyki, torebka wieczorowa, kolorowa myjka, pędzelek do różu, plastikowe zegarki, egipski krzyż szczęścia, podkładki na stół - to tylko część drobiazgów, jakie w ostatnich tygodniach można było dostać, kupując kolorowe czasopisma. Modę na ich dołączanie do gazet i czasopism wydawcy określają jako włoską chorobę, gdyż to we Włoszech prasa najbardziej uzależniła się od "gadżetów". Do tego stopnia, że wiele tytułów daje do jednego wydania kilka rodzajów upominków do wyboru. W Polsce gadżetowa moda, wprowadzona przed kilkoma laty przez prasę komputerową i pisma dla dzieci, rozwinęła się na dobre w tym roku.
Więcej okazji
W tygodnikach kobiecych, gdzie jeszcze w ubiegłym roku dołączano zwykle jeden upominek w miesiącu, teraz gadżety pojawiają się prawie co tydzień. Nawet luksusowe pisma, które
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta