Groźny sygnał
Groźny sygnał
Pierwsze prognozy mówią o bardzo niskiej frekwencji wyborczej. Prawdopodobnie będzie się ona wahała w granicach 40 proc. To bardzo nisko, nawet jak na wybory samorządowe. Jeżeli się to potwierdzi, to na pewno mamy do czynienia z kryzysem zaufania do władzy. Do władzy samorządowej po pierwsze - to przejaw niewiary, że załatwi ona problemy społecznoćci lokalnych.
Ale niska frekwencja może też być sygnałem czegoć więcej - braku zaufania do polityków w ogóle. Wybory te odbywały się przecież przede wszystkim pod hasłami partyjnymi. To liderzy partyjni, politycy powszechnie znani, ciągnęli poszczególne listy i wzywali do głosowania. Gdyby więc ich wezwania nie posłuchano, może to znaczyć, że dwie rzeczywistoćci - społeczna i kreowana przez polityków - rozeszły się. Byłby to bardzo groźny sygnał.
Krzysztof Gottesman