Film przestał być świętem
Film przestał być świętem
Rozmowa z Yves Angelo, reżyserem francuskim
Dlaczego przygotowując swój fabularny debiut sięgnął pan po staroć, jaką jest proza Balzaca?
Myślę, że najlepiej nawiązuje się kontakt z publicznością, gdy rozmawia się z nią o sprawach uniwersalnych, o wartościach dla współczesnego człowieka ważnych. A wtedy historyczny kostium może wzmocnić wymowę filmu. Bo nadaje mu wymiar nieprzemijalności, podkreśla niezmienność ludzkiej natury, pewnych zachowań i postaw.
Co przede wszystkim zafascynowało pana w "Pułkowniku Chaber"?
Nieustanna gra kłamstw. I smutna, bardzo współczesna prawda, że z chwilą, gdy człowiek nie godzi się na uczestnictwo w tej grze, traci miejsce w społeczeństwie.
Czym pan tłumaczy fakt, że film miesiąc po premierze zebrał 1, 5 miliona widzów? Liczył pan na taki sukces?
Nikt nie może przewidzieć, czy widzowie przyjdą na film, czy nie. Gdyby to było możliwe, wszystkie filmy odnosiłyby sukcesy. Minęły już czasy, kiedy przyciągali publiczność aktorzy, minęły czasy gwiazd w starym stylu. Widzowie nie czekają też na kino autorskie, nie chodzą "na reżyserów". Jednocześnie skończył się snobizm na kino, na wydarzenia kulturalne. Jeszcze piętnaście,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta