Na nos - to nie kwiaciarnia
Na nos - to nie kwiaciarnia
- Instalacje gazowe zyskują sympatię warszawskich taksówkarzy
- Wybrane stacje gazowe w Warszawie
FOT. RAFAŁ GUZ
W stolicach Europy architekci i urbaniści zastanawiają się, jak każdy wolny skrawek ziemi zamienić na teren zielony, trawniki przeobrazić w małe ogrody botaniczne i minirezerwaty przyrody. Popularnością cieszą się parki krajobrazowe i rekreacyjne - tzw. pocket park (małe, kieszonkowe) zakładane na obrzeżach osiedli mieszkaniowych, pozostające pod stałą opieką ich mieszkańców. W stolicy nad Wisłą jest inaczej.
Warszawiakom w ich miejscu zamieszkania zabiera się ostatnie kępy osiedlowej zieleni pod budowę parkingów, dystrybutorów benzynowych i coraz liczniej powstających stacji autogazu.
Przykład: lokatorzy domów przy ulicach Orzyckiej, al. Lotników, Wiartel i okolic Górnego Mokotowa zanim z trudem pogodzili się z bliskim sąsiedztwem kilku wielkich parkingów oraz stacji benzynowej Neste, już mają nowego "sąsiada". Przeciw Neste protestowali, zbierali podpisy pod petycją do władz dzielnicowych - nie pomogło. Teraz, w okamgnieniu wyrosła im stacja tankowania autogazu - LPG.
Jeszcze niedawno w tym miejscu rosły drzewa, dzikie jabłonie, brzozy, wierzby, klony... wystarczyło otworzyć
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta