List, Bank ofert, Kalendarz inwestora
- List
- Bank ofert
- Kalendarz inwestora LIST DO REDAKCJI
Można dostać oczopląsu
Dla osób bywałych za granicą jest oczywiste, że prawie wszędzie na świecie do określenia czyjegoś konta wystarcza numer złożony z dwóch ośmiocyfrowych członów. Natomiast w Polsce prawie wszystkie banki posługują się numerami trzy-, a czasami nawet sześcioczłonowymi, przy czym każdy z członów często składa się z ośmiu cyfr. Zastanawiam się, komu jest to potrzebne. Mam wrażenie, że w ten sposób banki podkreślają swój prestiż.
Ostatnio daje się zauważyć tendencja do ograniczania liczby członów w numerze do dwóch. Ale myli się ten, kto sądzi, że standardy światowe wreszcie do nas docierają. Zwykle w drugim członie numeru konta jest 16 lub nawet 20 cyfr. Do tego czasami jest od 8 do 10 zer na początku numeru (np. w BZ WBK, Raiffeisen Banku) lub na końcu (w NBP - konto urzędu skarbowego). Można dostać oczopląsu. I jak tu nie pomylić się przy wypisywaniu.
W czasie mojego pobytu w Niemczech w telewizji lub na antenie radia były inicjowane akcje zbierania datków na cele charytatywne. Podawano wtedy numery kont, często czterocyfrowe, bardzo łatwe do zapamiętania. A u nas trzeba by czekać z długopisem i kartką przy telewizorze, aby szybko zapisać często bardzo skomplikowany szereg cyfr pojawiających się na ekranie. Nie wspominam już
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta